Dowcipy :)

Ten dowcip kierujędo wszystkich grzybuf na świecie : "nie każdy grzyp pieczarką pachnie"

"Poszedl slepiec na grzyby. Maca.... kozaczek. Maca.... maslaczek.... Maca....maca... nie wie. Gryzie kawalek i stwierdza: Tfu, przeciez to gowno! Ufff... dobrze ze nie wdepnalem"

Tym oto rodzinnym akcentem otworzyliśmy nowy rozdział w życiu clody...

Ano to ja, zapodam kolejnym dowcipem z tych mało inteligentnych [rzekłbym Marasowych Laughing

]. Mianowicie:

"Przychodzi gŻyP do lekarza, a lekarz też szpetny"

jezeli juz rozmawiamy na tak płyki temat , mianowicie na temat grzyba to tez dożucę 3 grosze od siebie:
"Wchodzi grzyb do windy a tam wąż myje nogi Smile

"

"Stoi sobie pijaczek na wycieraczce jakiegoś mieszkania... tak patrzy... -A to się odleję. Jak powiedział, tak zrobił. Leje, leje, leje... nagle drzwi otwiera sąsiadka - Ale bydlę! Pijaczek tak popatrzy i mówi pewny siebie - Tee... Proszę się nie bać, mocno go trzymam"

W sumie nie wiem czy ten dowcip jest zabawny bo słyszałem go tylko po pijaku, i raz opowiedziałem Marasowi ale nie pamiętam jego reakcji Laughing

Jedzie sobie zachlany pijaczyna tramwajem , ociera się co chwilę o gŻyba. Po pewnym czasie gŻyp nie wytrzymuje i mówi donośnym głosem : Aleś się pan schlał i śmierdzisz... pijaczek odpowiedział jeszcze głośniej : Ale ty gŻybie jesteś bszytki, chwilę pomyślał i dodał : ale ja jutro wytrzeźwieję Smile

"

idzie ssman po oświęcimie fiku miku gżyp w kominie

- Kelner, poproszę sardynki!
- Oczywiście, szanowny panie. A jakie sobie pan życzy: portugalskie,
hiszpańskie, francuskie...?
- A co ja kur*a z nimi rozmawiać będę?!

Ksiądz spowiada w konfesjonale. Raptem zachciało mu się do toalety, wystawił głowę za dzwi, zawołał organistę i spisał listę, za jakie grzechy jaką trzeba spełnić pokutę. Po chwili ktoś spowiada się organiście:
- Piłem alkohol, przeklinałem, waliłem żonę w d**ę.
Organista przeczytał całą listę, ale "walenia w d**ę" nie było, więc wychylił głowę i pyta ministranta:
- Ty, ile ksiądz daje za walenie w d**ę?
Ministrant:
- Nie wiem, mi dał snikersa. Cool

W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i widzi, że trzech jest identycznych. Pyta się:
- Czy wy jesteście trojaczkami?
- Tak - odpowiadają dzieci.
- A jak się nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta - a dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby?
- Bo mama miała tylko dwa cycki i ja musiałem chlać nalewy.

Twisted Evil

Ze stacji kolejowej zniknęła cysterna spirytusu. Wszczęto dochodzenie. Wszystkie poszlaki wskazywały na Walkowiaka. W nocy policja obeszła dom i znalazła złodzieja i jego rodzinę - wszyscy upici na sępa spali:
- Gdzie spirytus? - pytają policjanci.
- Sprzedałem - mówi Walkowiak.
- A gdzie pieniądze?
- Przepiłem...

Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
- Słyszalem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założe się o 500$, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem. W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł. Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka. Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500$ i mówi:
- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mogłbym wiedzieć, gdzie wyszedłes kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi sie uda...

Dwóch zawianych gości chciało napić się drinka, ale mieli ze sobą tylko kilka złotych. W końcu jeden z nich proponuje:
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? Ja chcę drinka!
- Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić. I tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę i barman ich wyrzucił. Odstawili ten numer w 19 barach.
- Wiesz co? - mówi w końcu drugi facet. - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą...
- Myślisz, że jesteś w gorszej sytuacji ode mnie? Stary, ja zgubiłem parówkę w trzecim barze...

- Chcemy waszego dobra - powiedział premier Marcinkiewicz do Polaków.
Zaniepokojeni Polacy zaczęli ukrywać swoje dobra w bezpiecznych miejscach.

Na koniec politycnie niepoprawny dowcip. Very Happy

Najkrotszy kawal na swiecie? POOOOLSKA GOOOLA!!! Razz

Marszal napisał:

Najkrotszy kawal na swiecie? POOOOLSKA GOOOLA!!! Razz

Pogięło Cie stary to jest Twój kraj co ty piszesz wogóle ;/;/

To ja moge dodać podobny dowcip skoro już jesteśmy przy jechaniu polskich piłkarzy:

Co robi polak kiedy polska wygrywa mistrzostwo świata?
...
Odkłada pada i idzie spać. Very Happy

Jedzie facet tirem przez miasto, przejezdzajac pod mostem zaklinowal sie.Przyjechał policjant na miejsce zdarzenia i pyta się kierowcy Tira:
- co, zaklinowalo się
- nie ku*** , most wiozłem i mi paliwa zabrakło!!!

Te, a może by tak trochę Clodo klasycznych, antysemickich dowcipów? Zmienie je na dowcipy o Ojcu, ale mam nadzieje, że i tak będziecie wiedzieć o co chodzi...

Wchodzi ojcu do windy, a tam schody.

idzie młoda żydówka koło komina i pusciła się z dymem

Czemu Blondynka biega dookola komputera? szuka wejsca do internetu... Very Happy