Autor Wiadomość
Karin
PostWysłany: Nie 22:10, 22 Paź 2006   Temat postu:

ok.to ja cos dociapam.Very Happy
Gócha
PostWysłany: Nie 19:03, 22 Paź 2006   Temat postu:

Cóż... Karinko, jak mam być szczera to czekam na dalszy ciąg napisany przez kogoś innego niż ja... Zobaczę jak to dalej będzie i jakby co, to ja dopiszę resztę Wink
Karin
PostWysłany: Sob 22:49, 21 Paź 2006   Temat postu:

Goochaaaa....pisz,dalej. pisz.<br>
jestem ciekawa dalszego ciągu..Very Happy
Gócha
PostWysłany: Sob 21:51, 21 Paź 2006   Temat postu:

Witojcie! Wink Jakoże to moje pierwsze temaciwo (hyhy Very Happy) nie miejcie, drodzy moderatorzy i Ty administratorze, do mnie pretensji o to, że ciepłam go tu, a nie gdzie indziej... Cool

To taki wstęp był, a tak już przechodząc do konkretu, to sprawa wygląda tak : jakieś dwa/trzy dni temu kiedy siedziałam na Kłodzie wpadłam na niecne planisko... Chciałam napisać opowiadanie coś koło pt. "Kłoda za 35 lat" i doszłam do wniosku, że opowiadanie to będzie o tyle ciekawsze jeśli napiszemy je... razem! Laughing Jeśli Wam się nie podoba, to nie piszta lub po prostu wyje***e ten temat i będzie OK. No, a jakby jednak przypadło Wam do gustu to na prawdę serdecznie zapraszam Very Happy Zacznijmy więc od początku...:

Rok 2041, 3 lipca, początek kolejnych wakacji... Niedawno wybudowano kolejną galerię we Wrocławiu, Galerię Drzewieckiego. Jak łatwo się domyśleć wybudowano ją na ul. Drzewieckiego. Co prawda znajdowała się miedzy Drzewieckiego a Bajana, ale to taki tam szczegół... Na wybudowanie jej oraz otaczającego jej parkingu trzeba było wykarczować całą tamtejszą łąkę. Jednakże zostawiono tam mały zarośnięty drzewami, chwastami i wysoką trawą skrawek ziemi... To właśnie tam pewnego dnia poszła pewna kobieta wraz ze swą koleżanką. Nie poszły one tak jak reszta ludzi wysiadających z tego samego 136 co one do ów Galerii... Pokierowały się właśnie w ten mały gąszcz. Jedna z nich była niewysoka, miała czerwonawe włosy, niebieskie duże oczy... nazywała się Małgorzata jednak wolała zwrot Gosia czy Gocha... Druga zaś, wyższa od niej, miała włosy mniejwięcej do łopatek, brązowe oczy... Imię? Wolała przezwisko Grzyb Wink W końcu doszły na miejsce...
- Ekhm... trochę, że tak powiem, tu zarosło - stwierdziła trafnie Gocha.
- Ano, co racja to racja, małpo - odpowiedział/a Grzyb...
Po chwili zaczęły cytować różnorakie texty z przeszłości... takie tam wspomnienia. Kiedy nagle wśród krzewów zaczęło szeleścieć i oczom ich ukazał się widok wysokiego, postawnego mężczyzny o długich blond włosach, z papierosem w ręku i teczką (najwyraźniej z jakimiś papierami) w ręku... Mężczyzna podszedł do nich, zdziwiony iż w ogóle kogoś zastał na tym "odludziu", zapytał:
- Te, mam mówić prawdę czy kłamać, moje drogie panie?
Obydwie w jednej sekundzie powiedziały...:
- MARAS?!
...

Tu kończy się póki co mój pomysł. Jakieś nowe idee? Dopisujta! Wink Powodzenia.

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group