Autor |
Wiadomość |
qpsztal
 |
Wysłany:
Pon 17:55, 07 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Menu Clody zmieniło się od czasu świetności tego forum... teraz przede wszystkim piwo piwo piwo, no chyba że w PUB-ie |
|
 |
Heretyk
 |
Wysłany:
Pon 13:09, 07 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Mam nadzieje że na forum bendzie wiecej pijaczków bo jak narazie ten dział bendzie nie aktywny |
|
 |
Nitro
 |
Wysłany:
Czw 1:27, 16 Lis 2006 Temat postu: |
|
Ja bym przyniusł swój własny trunek jescze moja babcia robiła no ale samemu to jakos tak beskitu głupio pić no ale wam tez tak niedam za darmo
Wystawie na allegro kto licytuje xD cena wywoławcza 1.0000 kto przebija xD |
|
 |
Karin
 |
Wysłany:
Sob 16:11, 11 Lis 2006 Temat postu: |
|
ja chce tego niebieskiego siekacza poznac.XD |
|
 |
TuPaK
 |
Wysłany:
Sob 14:46, 11 Lis 2006 Temat postu: |
|
Eee tam Najgorsze? To weź sobie spróbuj zmywacz do paznokci... Zapewniam że jest o w chuj gorszy Jabłko-mięta nie jest złe. Daje radę Ale tak jak już mówiłem powyżej. Teraz przychodzi rewolucja. W Biedronie dalej mamy taniuśkiego Kelerka, ale komu chce się taki kawał drogi zapierdalać [no chyba że Karina pzyniesie, ale ona ma po drodze ]... Żabka jak Żabka, truny tak obeznane że aż przytłaczają monotonią. Komandos, Wino Wino... Ile myśmy tego wyjebali Potrzeba czegoś nowego. I tu z pomocą przychodzą nam "Delikatesy" Jeee... Nowe nalewy, nowe fazy... Nowe przeżycia, nowe alko do wypicia Cieszmy się!
P.S.
Jeśli to was nie zachęciło to mam takie pytanie...
CZY TYLKO JA CHCĘ ZOBACZYĆ JAK SIĘ BEŁTA NA NIEBIESKO Łehehe... |
|
 |
Rasky
 |
Wysłany:
Sob 11:54, 11 Lis 2006 Temat postu: |
|
Kwiatek napisał: |
Teraz tylko zdrowe picie (jabłko-mięta, keleris i ostrowin). |
Nie.... ajbłko mięta to najgorsze co pilem;d nie rusze tego wiecej;d tak po tym zygalem:D
no ale pije sie agropola, pijje sie Wino pije sie komandosa i kelera:D |
|
 |
TuPaK
 |
Wysłany:
Pią 23:07, 10 Lis 2006 Temat postu: |
|
No to chyba zapowiada się kłodowa rewolucja trunków "Delikatesy" jakby na to nie patrzeć są o wiele bliżej... A kiedy tam dali nam nalewy, i to nawet niebieskie to robi się wykurwiście  |
|
 |
Gócha
 |
Wysłany:
Pon 15:22, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
Toć przeca mówiłam, że to szatański trunek był!  |
|
 |
Kwiatek
 |
Wysłany:
Nie 22:41, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
Paskudne, czy nie paskudne wypić sie dało i procent też sie mogło dostrzeć... w każdym razie mi smakowało, jeno troche wytrawne było (nie to co moje, hę?), mało słodkie. Jeśli chodzi o to czyje ono było to powiem wam, że nawet Brambor tego nie wiedział.
Jeśli zaś chodzi o to wino marki Kamparex to faktycznie było ono prawdziwie odpychające, ale musze przyznać, że jak na bełta z monopola było ono strasznie mocne. Kiedy wlałem troche do dogasającego ogniska to buchnął prawdziwy płomień... a przecież alkohol pali sie od 50%, czyż nie?  |
|
 |
Gócha
 |
Wysłany:
Nie 19:58, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
A co za różnica! To wino i tak było paskudne, że hej...  |
|
 |
Karin
 |
Wysłany:
Nie 18:10, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
gocha. wino domowej roboty miał Seba. a nie Darek. |
|
 |
Gócha
 |
Wysłany:
Nie 16:28, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
Marku... a może ŻOŁĄDKOWE MOCNE marki Kamparex z cudnym napisem OD 18 LAT??? To dopiero był szatan... Te, albo zapytać się tego Darka czy jak mu tam było o to wino domowej roboty - ono też po prostu "pyszne" było... Bądź co bądź polecam przejechać się kiedyś gdzieś, gdzie nas jeszcze nie było i tam po sklepach zobaczyć czy mają może coś godnego uwagi... może znajdziem coś ciekawego. |
|
 |
TuPaK
 |
Wysłany:
Sob 12:24, 14 Paź 2006 Temat postu: |
|
Ano to jest myśl! Coś z tym pomotam... I zrobimy coś ciekawego na forum  |
|
 |
Kwiatek
 |
Wysłany:
Pią 8:42, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
No trza będzie znaleźć jakieś nowiuteńkie smaki bo zaczynamy pić mnotematycznie... |
|
 |
TuPaK
 |
Wysłany:
Pon 23:01, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
No tej wypowiedzi komentować nie będę... Wolę pozostać w dobrym humorze.  |
|
 |
Kwiatek
 |
Wysłany:
Nie 18:26, 24 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Nie pijesz Angello? Heh, a zdawało by się, że chlałaś to wczoraj jak dzika małpa... W sumie to ja też podziękuje za Angello, aż się niedobrze robi... Mam nadzieje, że już nigdy nie przyjdzie mi do głowy aż tak niecny plan... Teraz tylko zdrowe picie (jabłko-mięta, keleris i ostrowin). |
|
 |
Gócha
 |
Wysłany:
Pią 8:24, 22 Wrz 2006 Temat postu: Ech... |
|
Z racji tego, iż szanowny TuPaK kazał mnie coś napisać powiem Wam (krótko i zwięźle, bo czasu ni ma), że generalnie to się mogę napić wszystkiego... Z wyjątkiem Angello (złe wspomnienia po "niecnym planie"...), Kelera (a to w sumie zależy od ilości tego magicznego trunku) i Nalewki Żołądkowej (hehe... akcja w squadzie Marek, ja i mój bigos...). No i chyba będzie koniec... : ) |
|
 |
Cukier
 |
Wysłany:
Nie 13:10, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Dobrze Marku, rozumiem. |
|
 |
Kwiatek
 |
Wysłany:
Nie 12:50, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Przyznaje się bez bicia, ale błagam nie przypominaj mi nic więcej z tamtego dnia... |
|
 |
Cukier
 |
Wysłany:
Nie 12:42, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
aa ja uwielbiam hmm, kto ostatnio kupił gdzies na niby ognisku nalewke cytrynową? mmm  |
|
 |