Autor |
Wiadomość |
Kwiatek
Marcin Prokop
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
|
Wysłany:
Śro 1:24, 09 Wrz 2009 |
 |
Biegłeś tak przez chwilę, gdy nagle zobaczyłeś postać, którą goniłeś... Snuła się lekko szeleszcząc przez ociemniałą ulicę.
Przez chwilę zdawało ci się, że słyszałeś jakieś głosy z pobliskiego balkonu, ale może się myliłeś. Nie byłeś co do tego pewien. Adrenalina, która w tobie podskoczyła pomogła ci zaszarżować na postać za przed tobą zanim jeszcze zorientowała się co jest grane. [11+2=13 TRAFIENIE 3-1=2 OBRAŻEŃ] W momencie, kiedy zbliżyłeś się do "zombiego" zauważyłeś, że jegomość jest bardzo ostro pokiereszowany. Tępy plask twojej okutej pięści zatrzymał się na jego karku. Kiedy odwrócił się w twoją stronę dostrzegłeś, że nie ma on połowy twarzy. Zombie był gotowy do walki. [INICJATYWA: GÓRECKI = 17, ZOMBIE = 4]
Ta morda nie mogła pozostać na tej ulicy bez skazy... Kolejny cios [17+0=17 TRAFIENIE 3-1=2 OBRAŻEŃ] trafił bestie zanim zdołała podnieść ręce do ataku... Potwór był ledwo żywy, jednak to nie sprawiło mu kłopotów z atakiem na ciebie. [15+1=16 TRAFIENIE 1+1=2 OBRAŻEŃ] Bestia trafiła cię prosto w głowę. Lekko cie zachwiało na bok, ale nie miałeś zamiaru poddawać się w takim stanie. Jak już zacząłem to skończę - pomyślałeś. Dawno nie przeżyłeś ostrzejszego mordobicia zanim zdążyłeś się najebać, nie licząc ostatniej zwady z matką, kiedy to okładała cię wałkiem po głowie przez prawie dwadzieścia sekund. Kolejny cios wyprowadzony prosto w zombiego [12+=12 TRAFIENIE 4-1=3 OBRAŻEŃ] powalił go na ziemię. Stałeś teraz zmachany przed jego zwłokami, o ile można było to tak nazwać. I co teraz? Czy dalej chcemy jechać na miasto? - pomyślałeś...
Z tej całej sytuacji nie martwiło cię wiele. Nie obchodziło cię, że masz rozwalony kawałek głowy, nie martwiło cię, że wydawało ci się, że widziałeś kogoś w bloku. Martwiło cię coś innego... Czemu do kurwy nędzy Kamil nie przyszedł ci z pomocą...? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
TuPaK
Gracz C&Ż
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 239 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Od butelki
|
Wysłany:
Śro 1:49, 09 Wrz 2009 |
 |
- Kurwa mać, gdzie ten fiut?! Czy ja wszystko zawsze muszę robić sam?! - odparł sam do siebie sapiąc i dysząc jak szalony po morderczej walce. Otarł ręce z krwi o własną koszulę po czym rozejrzał się wokoło czy przypadkiem czegoś nie przeoczył. - Jak ja nienawidzę napierdalanek o suchym pysku... - odparł jeszcze tylko zirytowanym głosem po czym ruszył w drogę powrotną. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TuPaK dnia Śro 1:50, 09 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Kwiatek
Marcin Prokop
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
|
Wysłany:
Śro 2:03, 09 Wrz 2009 |
 |
Daleko iść nie musiałeś żeby z za rogu zobaczyć już leżącego na ziemi Yode i Kupsztala stojącego nieopodal bawiącego się swoim telefonem, który dawał jasne światło na jego ucieszoną mordkę.
Widziałeś też jak w ciemności Marian jedzie z powrotem w stronę z której szliście. Co do kurwy? - pomyślałeś...
Mrok nie ustępował po mimo tego, że "zombi" był już (być może kolejny raz) martwy...? Być może było ich więcej? O matko boska!
Kamil leżący w kałuży krwi, po istocie, która prawdopodobnie wcześniej walczyła z twoim wcześniejszym przeciwnikiem. To był doprawdy słodki widok... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kwiatek
Marcin Prokop
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
|
Wysłany:
Pią 18:43, 11 Wrz 2009 |
 |
Stałeś tak i patrzyłeś na niego jak impulsywnie poruszał się jak by miał zły sen... W końcu doszedłeś do wniosku, ze wypadało by mu pomóc... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
TuPaK
Gracz C&Ż
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 239 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Od butelki
|
Wysłany:
Śro 17:00, 16 Wrz 2009 |
 |
- Kamil?! Co tu się kurwa dzieje?! - zakrzyknął bardziej do siebie niż do niego po czym złapał Yode za szmaty i zaczął nim energicznie potrząsać w bliżej nieokreślonym kierunku co jakiś czas poklepując go po brzydkiej gębie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kwiatek
Marcin Prokop
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ODPOWIEDŹ TO... 42
|
Wysłany:
Śro 17:19, 16 Wrz 2009 |
 |
Po chwili tarmoszenia Kamil obudził się i niczym wyrwany z pijackiej drzemki zamruczał. Lekko zwątpiłeś, że udało ci się go dobudzić, jednak już po chwili Kamil jeszcze raz obudził się i wstał na własne nogi. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|